Premier Morawiecki: Polscy przedsiębiorcy są często dyskryminowani w Unii Europejskiej
– Wylosowaliśmy miejsce 4. W magię liczb nie wierzę, ale jakby nam to przyniosło cztery kadencje to nie obraziłbym się. Ale prezes mówi, że jestem defetystą, że to za mało. No ale to chociaż na początek – rozpoczął swoje przemówienie szef rządu.
Europa równych państw
Premier Morawiecki podkreślił, że gdy 15 lat temu Polska wchodziła do Unii Europejskiej, to polskie społeczeństwo było przyciągnięte ideą równego traktowania wszystkich graczy. – Że jest to klub równych państw, które współpracują ze sobą. Państwa miały współpracować na równych zasadach. I to jest wizja Europy którą chcemy rozpowszechniać. Na tym też polegają działania naszych europarlamentarzystów – mówił premier podczas swojego przemówienia.
Szef rządu podkreślił, że Unia Europejska musi wzmacniać się, aby przetrwać i być silna. Aby tak się stało, Unia musi być klubem równych państw. – W przeciwnym razie będziemy mieć kryzys za kryzysem – stwierdził.
Premier podkreślił, że dlatego walcząc o równe traktowanie wszystkich państw, PiS jednocześnie walczy o silną UE. – O Unię która nie jest europejskim koncertem mocarstw, tylko jest Unią równych państw. Nie równych i równiejszych, tylko Unią, która służy wszystkim państwom członkowski w sposób sprawiedliwy i solidarny – mówił Morawiecki.
Dyskryminowani przedsiębiorcy
Szef rządu zaznaczył, że Prawo i Sprawiedliwość adresuje swój przekaz do przedsiębiorców, którzy są często dyskryminowani w Unii Europejskiej.
– Nasz program to program dla przedsiębiorców wielkopolskich, dla przed polskich, którzy dzisiaj są często dyskryminowani w Unii Europejskiej. Nasz program to wsparcie dla regionalnych produktów, które muszą się przebijać na te europejskie salony. One powinny się przebijać na zasadach równości – przekonywał Morawiecki.
Premier podkreślał, że wszyscy powinni mieć prawo do równego traktowania na unijnych rynkach. – Ale co to za równie traktowanie, gdy w Polsce stawiane są produkty, które wyglądają identycznie, ale nie są identyczne, jak te na zagranicznych półkach?. To jest rynek drapieżnika, my nie chcemy rynku drapieżnika tylko rynek sprawiedliwy – tłumaczył szef rządu.