Lider AgroUnii sceptycznie o "Agro Wiośnie" Biedronia. "Polska wieś jest ostoją normalności"

Dodano:
Lider stowarzyszenia Unii Warzywno Ziemniaczanej Michał Kołodziejczak (L) i Piotr Kołodziejczak (P) podczas protestu rolników w Warszawie Źródło: PAP / Paweł Supernak
– W żaden sposób AgroUnia nie czuje się zagrożona nową organizacją – mówi portalowi wpolityce.pl Michał Kołodziejczyk. Lider AgroUnii dodał, że polska wieś jest "ostoją normalności". – Być może obyczajowość na wsi trochę się zmieniła, ale nie idzie w stronę postulowaną przez partię Wiosna. Polska wieś jest ostoją polskiej tradycji katolickiej, która ciągle czuje ogromny związek z wiarą – wskazał działacz.

– Nie czujemy oddechu „Agro Wiosny” na plecach. W żaden sposób AgroUnia nie czuje się zagrożona nową organizacją – podkreślił Michał Kołdziejczyk w rozmowie z portalem wpolityce.pl. Szef AgroUnii został zapytany, co sądzi o nowej inicjatywie Roberta Biedronia.

– W systemie słusznie minionym przystawką polityczną podobną do dzisiejszej „Agro Wiosny” był ZSL, z którego powstał PSL. Rolnicy nie dadzą się na to nabrać. Być może jakieś mądre głowy zauważyły, że jest do zbicia duży kapitał polityczny, który był przez długi czas zaniedbany i oszukiwany – wyjaśnił Kołodziejczyk. Dodał także, że wiele partii chciałoby pozyskać wiejski elektorat. – Taka frakcja udawanych obrońców polskiej wsi nie jest dla nas zagrożeniem ani konkurencją – powiedział aktywista.

Kołodziejczyk przekonywał, że AgroUnia jest jedyną realną siłą walczącą o interes wsi i rolników. – Nawet jeżeli słyszymy szumne zapowiedzi, że „Agro Wiosna” ma powstać w każdym powiecie reagujemy na to ze spokojem. Przyglądamy się. Dodaje nam to tylko wiatru w żagle do dalszego działania – ocenił działacz. Zauważył również, że wieś nadal jest wierna kulturze katolickiej i tradycyjnym wartościom. – Być może obyczajowość na wsi trochę się zmieniła, ale nie idzie w stronę postulowaną przez partię Wiosna. Polska wieś jest ostoją polskiej tradycji katolickiej, która ciągle czuje ogromny związek z wiarą. Wieś jest również ostoją normalności – tłumaczył lider AgroUnii.

Gość portalu zwrócił uwagę na to, że zainteresowanie wsią u Roberta Biedronia jest nagłe i podejrzane. – Co Robert Biedroń zrobił dla wsi będąc posłem Ruchu Palikota? Czy pamięta co wtedy mówił? Czy przeszedł taką metamorfozę? Czy elity polityczne, które Biedroń też przecież reprezentuje, tak nisko upadły, że nie chcą tego pamiętać czy udają, że nie pamiętają? – zastanawiał się Kołodziejczyk.

Źródło: wpolityce.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...