Centrum kultury bez lokalu. "Przetrwaliśmy zimę. Niestety, wiosny nie przetrwamy..."
Tydzień temu rzeszowskie Królestwo Bez Kresu stanęło w obliczu poważnego problemu. Właściciel gmachu dawnych koszar przy Al. Piłsudskiego 8-10, wypowiedział umowę najmu. Oznacza to, że do końca maja prowadząca lokal Fundacja Tradycji Miast i Wsi musi znaleźć nowe miejsce – relacjonują nam twórcy centrum kultury.
– To jest szersza akcja, ponieważ nie tylko my dostaliśmy wypowiedzenie, ale wszyscy wynajmujący lokale w kompleksie. Pozostali najemcy mieli jednak dłuższy okres wypowiedzenia niż my i wcześniej, bo już w styczniu, dowiedzieli się, że będą musieli znaleźć sobie nowy lokal – tłumaczy Dawid Hallmann, muzyk i jeden z koordynatorów Królestwa bez Kresu.
Wokół poezji Herberta
Centrum kultury w dawnych koszarach działa od czterech lat.
– To miejsce stworzone w duchu poezji Zbigniewa Herberta, w zasadzie ma dwie nazwy – Królestwo bez Kresów i Herberciarnia, właśnie od Zbigniewa Herberta. To jego postać wpływa na to, co dzieje się w centrum. Działania, które miały i nadal mają miejsce krążą wokół tradycji, historii, kultury i sztuki – tego wszystkiego co odnajdujemy w poezji Herberta – tłumaczy nam Hallmann. – Ważnym aspektem naszej działalności jest aktywizacja społeczności, chodzi nam o to, aby przyciągać kreatywnych ludzi i dawać im przestrzeń do działania, miejsce gdzie mogą realizować swoje pomysły – dodaje.
W rozmowie z DoRzeczy.pl Hallmann przyznaje, że wydłużenie okresu wypowiedzenia znacznie poprawiłoby sytuację centrum, bo dałoby jego twórcom czas na znalezienie nowego lokalu.
Koszary do remontu?
Dlaczego centrum i inne lokalne (w tym działający w dawnych koszarach od 17 lat antykwariat) muszą się wynieść z kompleksu? Właścicielem budynku jest Fundacja Nowe Życie, z którą nie udało nam się skontaktować, ale od twórców centrum wiemy, że uzasadnienia decyzji o wypowiedzeniu najmu nie było.
– Nikt z nas nie dostał uzasadnienia tej decyzji, tylko pismo informujące. Później, kiedy napisałem do właścicieli z prośbę o wydłużenie okresu wypowiedzenia, otrzymałem odpowiedzieć, że nie jest to możliwe, bo konieczne jest natychmiastowe rozpoczęcie prac remontowych – podkreśla Hallmann.
Twórcy Królestwa bez Kresów wątpią jednak czy prace remontowe faktycznie rozpoczną się od początku przyszłego miesiąca. Jak tłumaczą, dotychczas w budynku, poza drobnymi, powierzchownymi naprawami, nic takiego się nie działo, a znaczna część kompleksu stoi nieużywana.
Więcej informacji o działaniach Królestwa bez Kresów i możliwości wsparcia Fundacji znajduje się na Facebooku centrum.