Korwin-Mikke pochwala pedofilię? OKO.press składa zawiadomienie do prokuratury
Janusz Korwin-Mikke, który w polskiej polityce jest obecny od wielu lat, a teraz działa w ramach Konfedracji KORWIN Liroy Braun Narodowcy może mieć problemy z prawem. Wszystko za sprawą redakcji antyrządowego, związanego z Komitetem Obrony Demokracji serwisu OKO.press. Redakcja wzięła pod lupę wpisy i wypowiedzi kontrowersyjnego polityka. Według dziennikarzy, wiele z nich wskazuje, że Korwin-Mikke nie tylko akceptuje zjawisko pedofilii, ale je wręcz pochwala.
OKO.press wymienia, że chodzi o wypowiedzi takie jak m. in.; "Wolałbym, by moja córka trafiła w łapy pedofila, który po pupie pogłaszcze, niż poszła na lekcję edukacji seksualnej, bo to zabija erotyzm", "lekka pedofilia nie jest szkodliwa", "jak jakiś pedofil poklepie dziecko po pupie, to nic się nie dzieje", "p. Polański wziął sobie do łóżka 13-latkę, bo wyglądała na zupełnie dojrzałą. Tym się nie brzydzę. Być może zrobiłbym to samo”.
"Biorąc pod uwagę liczbę tych wpisów i wypowiedzi i ich występowanie regularnie przez wiele lat uważamy w redakcji zachowanie pana Janusza Korwin-Mikkego, za złamanie art. 200 b Kodeksu Karnego („Kto publicznie propaguje lub pochwala zachowania o charakterze pedofilskim, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”) i zaniepokojeni jego wpływem (jako polityka i osoby publicznej) na większą ilość ludzi i ich postępowanie, niniejszym składamy doniesienie do prokuratury o podejrzeniu złamania polskiego Kodeksu Karnego, poprzez pochwalanie i zachęcanie do czynów pedofilnych" – wskazuje redakcja.
Portal przypomina, że w maju 2014 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła w sprawie wypowiedzi Korwina śledztwo właśnie pod kątem propagowania pedofilii. Inicjatywa wyszła od polityków Twojego Ruchu, którzy zgłosili nie tylko wypowiedzi Mikkego w „Angorze”, ale także jego wypowiedzi o gwałtach w programie „Kropka nad i”. Ostatecznie sprawa została umorzona po zeznaniach złożonych przez polityka.