Abp Jędraszewski ma odprawić mszę z okazji 100-lecia szkoły. Nauczyciele i absolwenci protestują
Msza pod przewodnictwem abp Marka Jędraszewskiego rozpocznie się w sobotę o godzinie 9.30 w kościele św. Michała Archanioła w Poznaniu. Jednak pół godziny przed ceremonią odbyć ma się pikieta absolwentów I LO im. Karola Marcinkowskiego. Grupa protestuje przeciwko obecności arcybiskupa ze względu na jego wypowiedzi i poglądy. "Wypowiedzi tej osoby w przestrzeni publicznej wszystkim są znane. Język pogardy, którym się posługuje jest nie do przyjęcia" – piszą organizatorzy protestu. Pikietujący chcą powitać arcybiskupa z banerem "Jędraszewski! Wstyd nam za ciebie!".
Przeciwni obecności abp Jędraszewskiego na mszy argumentują, że był "jednym z najbardziej aktywnych obrońców arcybiskupa Paetza", któremu zarzucono molestowanie seksualne księży. "Uparcie ignorował delegacje kleryków, którzy przychodzili do niego z prośbami o pomoc. Organizował też akcję podpisywania listów poparcia dla Paetza" – czytamy w raporcie fundacji "Nie lękajcie się".
Abp Jędraszewski z kolei zarzucił autorom raportu kłamstwo i manipulację. – Odczytuję to jako atak na ofiary. Jeśli chronimy sprawców, to przerzucamy winę właśnie na nie. To karygodne – mówi Onetowi Maria Bąk-Ziółkowska, jedna ze współorganizatorek sobotniej pikiety absolwentów liceum. – Wielu z nas to osoby wierzące, praktykujące. I na taką mszę nie możemy pójść. Dlatego staniemy przed kościołem –podkreśla.
Przeciwko mszy z udziałem metropolity krakowskiego opowiedzieli się także niektórzy nauczyciele i pedagodzy. Udostępnili oni list, w którym czytamy, że wypowiedzi arcybiskupa "dotyczące palących problemów społecznych, obyczajowych i kościelnych są bulwersujące". "Głęboko bierzemy sobie do serca myśl, jaką zostawił nam patron szkoły – Karol Marcinkowski, który wsławił się jako lekarz i organicznik, pełen tolerancji dla wszystkich, którego praca i działania nie dyskryminowały, w trudnych latach zaborów, nikogo. To jest dług, który i my spłacamy wobec społeczeństwa, traktując jednakowo wszystkich naszych uczniów. Słowa arcybiskupa, deprecjonujące także uczniów i absolwentów tej szkoły, uważamy za głęboko niegodne i niesprawiedliwe" – piszą nauczyciele. Zarówno oni, jak i absolwenci zapowiadają, że nie wezmą udziału w uroczystości.