Prymas Polski skrytykował abp. Głódzia za słowa o filmie Sekielskich
Dokument "Tylko nie mów nikomu" poświęcony pedofilii w Kościele jest dostępny na YouTubie od soboty, 11 maja i cieszy się ogromną popularnością.
Metropolita gdański, abp Sławoj Leszek Głódź, pytany o ten film przez dziennikarzy odpowiedział, że "nie ogląda byle czego". Do tych słów odniósł się w Radiu Zet prymas Polski, podkreślając, że on "byle czego nie oglądał", a świadectwa pokazane w filmie go poruszyły.
Pytany, czy abp Głódź powinien przeprosić za swoją wypowiedź, abp. Polak odparł, że jego zdaniem słowa "nie oglądam byle czego" nie odnosiły się do tego konkretnego filmu, tylko "było to ogólne stwierdzenie".
Dopytywany, czy abp Głódź powinien zostać zdymisjonowany, ponieważ wiedziało o przypadkach molestowania przez ks. Franciszka Cybulę, kapelana Lecha Wałęsy, i nie zrobił nic w tym sprawie, prymas stwierdził, że "nie może dzisiaj wydać werdyktu czy wyroku".
Na pytanie, czy wypowiedź Głódzia to jego kompromitacja, abp Polak odparł: – Przede wszystkim trzeba powiedzieć w ten sposób: nie można tak mówić, kiedy się czegoś nie widzi. To znaczy można mówić, że są jakieś głosy, filmy itd., ale jak się je obejrzy, zobaczy, to można to dopiero ocenić, więc ja bym takich sądów na gorąco nie wypowiadał.