Chce odbierać prawa wyborcze za poglądy. Spurek w ogniu krytyki
We wpisie zamieszczonym na portalu społecznościowym Sylwia Spurek odniosła się do ostatniej wypowiedzi prof. Ryszarda Legutki na temat pedofilii wśród księży. "Czy osoby z poglądami prof. #Legutko powinny mieć bierne prawa wyborcze do PE? Co tacy ludzie chcą robić w Parlamencie Europejskim?" – zapytała na Twitterze. Jej wpis spotkał się z falą krytyki.
"No pięknie, najpierw bredzi pani o tym, że możliwość zamordowania dziecka poczętego to "prawo kobiety", teraz chce pani ludzi pozbawiać praw wyborczych za poglądy. Idealne poglądy jak na niedawnego z-ce Rzecznika Praw Obywatelskich;) Poza tym ze zdrowiem dobrze? - napisał Jacek W. Bartyzel z Konfederacji. "Tak, osoby z poglądami Legutki powinny mieć prawa wyborcze. Te słowa są podłe i krzywdzące dla ofiar pedofilii. Ale metodą, żeby się go pozbyć z PE, jest kartka wyborcza, a nie wykreślanie z listy kandydatów "za poglądy". Na tym polega demokracja. Prawa odbiera sąd, nie konkurenci" – odpowiedział z kolei Adrian Zandberg, jeden z liderów partii Razem.
"Odbieranie lub ograniczanie praw wyborczych za poglądy to jednak radykalnie niedemokratyczny pomysł. Zdumiewa szczególnie u specjalistki od praw człowieka" – oceniła Barbara Nowacka.