Mazurek: Jak dostaniemy rachunek, odeślemy go do Berlina
Wczoraj miało się odbyć pierwsze czytanie ustawy "Anty-447" autorstwa posłów Kukiz'15. Projekt został jednak zdjęty z porządku obrad. Jak tłumaczyła rzecznik PiS Beata Mazurek powodem tej nagłej zmiany był brak wystarczających dokumentów związanych ze sprawą roszczeń. Mazurek podkreśliła, że w ostatnich dniach była prowadzona "brudna gra" wokół tej problematyki.
Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości była dziś gościem w programie "Graffiti" na antenie Polsat News. Beata Mazurek zapewniła, że Polska nie zamierza płacić żadnych odszkodowań. – Po pierwsze to jest to, co powiedział Jarosław Kaczyński. My nic nikomu nie jesteśmy winni, nic nikomu nie będziemy płacić – podkreśliła. – Jeśli ktokolwiek cokolwiek jest winien to nam, a jak dostaniemy rachunek, to jak mówią inni nasi politycy, wyślemy ten rachunek do Berlina – dodała polityk.
Przypomnijmy, że amerykańska ustawa 447 przyznaje Departamentowi Stanu prawo do wspomagania organizacji międzynarodowych zrzeszających ofiary Holokaustu, a także – co najważniejsze – udzielenia im pomocy w odzyskaniu żydowskich majątków bezdziedzicznych.