Marek Jurek interweniował ws. abp. Paetza. Teraz ujawnia kulisy

Dodano:
Marek Jurek Źródło: PAP / Marcin Obara
Zrobiłem coś, co uważałem za swój obowiązek – oświadczył europoseł Marek Jurek, który kilkanaście lat temu podjął interwencję w sprawie abp. Juliusza Paetza.

– Znajomy ksiądz poprosił mnie, żeby zawiadomić nuncjaturę o konkretnym przypadku przełożonego. I interweniowałem po prostu. To było dokładnie 18 lat temu i nie było przyjemne – mówił europoseł w programie "Tłit" w internetowej telewizji WP.

Tłumaczył, że w tej konkretnej sprawie było "świadectwo przeciwko świadectwu". Dopytywany, o kogo dokładnie chodzi, Jurek wyjaśnił, że mówi o sprawie arcybiskupa Juliusza Paetza, którego oskarżono o molestowanie kleryków z poznańskiego seminarium.

– Poszedłem do ówczesnego nuncjusza, późniejszego prymasa Polski. Przedstawiłem tą wiedzę, którą pozyskałem, powiedziałem, na ile wydaje mi się ona wiarygodna i zrobiłem coś, co uważałem za swój obowiązek. Wiem o ludziach świeckich, którzy odmawiali interwencji w tej sytuacji – oświadczył polityk.

Jurek podkreślił też, że "jest absolutnie niewłaściwe pozostawianie w pracy duszpasterskiej ludzi skazanych za przestępstwa seksualne".

Abp Paetz zaprzeczał wszystkim oskarżeniom, choć ostatecznie złożył rezygnację, którą Jan Paweł II przyjął w marcu 2002 r. Stolica Apostolska nałożyła na arcybiskupa zakaz udzielania sakramentów święceń i bierzmowania, głoszenia kazań, konsekrowania kościołów i ołtarzy, przewodniczenia publicznym uroczystościom, a z czasem także udziału w nich.

Źródło: Wirtualna Polska
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...