Magierowski odniósł się do "popisów" Berkowicza. Jednoznaczna reakcja
Krótkie nagrania z zachowaniem Berkowicza obiegły media społecznościowe. Jednak większość internautów krytycznie ocenia "żart" polityka.
Wszystko zdarzyło się na debacie przedwyborczej, w której brali udział kandydaci wszystkich komitetów wyborczych startujących do Parlamentu Europejskiej. Partię rządzącą reprezentowała wiceminister sportu i turystyki Anna Krupka, a jednym z przedstawicieli Konfederacji Korwin-Braun-Liroy-Narodowcy – Konrad Berkowicz.
Gdy polityk PiS zabrała głos, kandydat Konfederacji podszedł do niej z tyłu i... przyłożył jej do głowy jarmułkę. Krupka natomiast przemawiała, nieświadoma dziwnego "żartu" za jej plecami.
"Tak, potępiam to. Jednoznacznie. Wszystkie wyrazy motywowanej rasowo nienawiści są nie do zaakceptowania" – napisał ambasador Polski w Izraelu Marek Magierowski.
Atak na Magierowskiego
Gazeta "Jerusalem Post" poinformowała w środę rano, że polski dyplomata został zaatakowany fizycznie i słownie przed budynkiem ambasady RP w Tel Awiwie. Napastnika, który rzucił się na Magierowskiego, aresztowała policja.
Według ustaleń dziennikarza "Do Rzeczy" Marcina Makowskiego napaści na ambasadora dopuścił się znany w Izraelu architekt, Arik Lederman. Mężczyzna został przesłuchany przez policję i wypuszczony. Ma odbywać areszt domowy.
TVP Info podaje, że w związku z atakiem na Magierowskiego do polskiego MSZ została wezwana Anna Azari, ambasador Izraela w Polsce.
W swoim oświadczeniu Azari pisze m.in.: "Z przykrością dowiedziałam się o wczorajszym incydencie w Izraelu, podczas którego zaatakowano polskiego Ambasadora pana Marka Magierowskiego. Stanowczo sprzeciwiam się i potępiam tego typu akty przemocy".