Skandal w fundacji "Nie lękajcie się". Marek Lisiński odchodzi
Dziennik pisze, że Lisiński wyłudził pieniądze od 26-letniej Katarzyny, ofiary księdza Romana B. z Towarzystwa Chrystusowego. Niedawno sąd przyznał kobiecie milion złotych odszkodowania.
Według ustaleń "GW" Lisiński napisał do Katarzyny, że ma raka trzustki i potrzebuje 30 tys. zł na operację. 26-latka dała mu 20 tys. zł w ramach pożyczki i 10 tys. zł w prezencie.
Jednak krótko po rzekomej operacji szef fundacji udzielił wywiadu telewizyjnego i nic nie wskazywało, że przeszedł ciężki zabieg. Wówczas Katarzyna zorientowała się, że Lisiński ją oszukał.
Z kolei Tomasz Sekielskich ujawnił, że prezes "Nie lękajcie się" za nagranie wywiadu do filmu o pedofilii w Kościele zażądał 50 tys. zł.
"Wyborcza" informuje, że wczoraj podczas nadzwyczajnego posiedzenia rady fundacji Marek Lisiński sam podał się do dymisji.
"Rada zabezpieczyła środki finansowe na koncie Fundacji i podjęła wszystkie konieczne działania zabezpieczające możliwość kontynuacji codziennych działań Fundacji" – czytamy w oświadczeniu szefostwa "Nie lękajcie się".