Nożownik inspirował się filmem "Tylko nie mówi nikomu"? Sekielski grozi pozwami
W poniedziałek przed kościołem pw. Najświętszej Marii Panny na Piasku we Wrocławiu Zygmunt W. dźgnął nożem 48-letniego ks. Ireneusza Bakalarczyka w brzuch i pierś. Kapłan przeszedł operację, żyje. Dzisiaj Sąd Rejonowy Wrocław-Śródmieście zdecydował, że napastnik spędzi najbliższe trzy miesiące w areszcie. Prokuratura postawiła mu zarzut usiłowania zabójstwa.
"Fakt" pisze, że w trakcie wizyty w sądzie mężczyzna powiedział, dlaczego zaatakował księdza. Jego odpowiedź była zaskakująca – czytamy.
– Film Sekielskiego to dobry trop – stwierdził 57-latek, dodając, że niczego nie żałuje.
Teraz Marek Sekielski grozi pozwami każdemu, kto będzie chciał jego bądź jego brata oskarżyć o napaść na księdza. – Z tego, co słyszałem, księdza zaatakował bezdomny. Nie będę komentował czynów szaleńców. Każdy, kto będzie nas oskarżał, że to przez nas doszło do napaści na księdza, musi się liczyć z pozwem z naszej strony – zapewnia w rozmowie z Wirtualną Polską.