Robert Janowski ma psychofankę. "Przychodzi o 3 w nocy pod nasz dom i grozi, że mnie zabije"
O problemach z psychofanką opowiada w rozmowie z Onetem żona i menedżerka prezentera Monika Janowska. – Mamy problem od paru lat, już ośmiu. Odkąd się pojawiłam, wszystko się skumulowało – wyznaje. Jak podkreśla, kobiecie która prześladuje Janowskiego wydaje się, że jest jego żoną, przychodzi pod ich dom, nęka telefonami. – Dostała zakaz zbliżania się do nas. Któregoś razu rzuciła w nas butelką, która rozbiła się tuż obok głowy Roberta – mówi.
Kobieta miała ponownie dać o sobie znać trzy tygodnie temu. – Ta pani dzwoni do nas z różnych numerów telefonu, wystaje pod domem. Mamy do czynienia z kimś, kto przychodzi o 3 w nocy pod nasz dom i grozi, że mnie zabije – relacjonuje.
Monika Janowska zapowiada, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie. – Nie bagatelizujemy takich sytuacji. Gdy czyta się o takich przypadkach w gazetach, wydaje się, że nas to przecież nie dotyczy. Na początku żartowaliśmy nawet trochę z całej sprawy. Ale były przecież przypadki morderstw czy napaści na podobnym tle, w podobnych sytuacjach; takie sprawy potrafią nagle stać się bardzo poważne. Nigdy nie wiadomo, w którą stronę to się potoczy, zwłaszcza jeśli jest to osoba chora – podkreśla.