"Pięciolatek LGBT". Środowiska LGBT wykorzystują historię dziecka i atakują Klepacką

Dodano:
"Pięciolatek LGBT". Środowiska LGBT wykorzystują historię dziecka i atakują Klepacką Źródło: YouTube / Rafał Betlejewski
Zofia Klepacka stała się twarzą walki z "ideologią LGBT". Jednak naprzeciw niej staje Bartek. Pięciolatek LGBT – podają twórcy filmu poświęconego kilkuletniemu dziecku, które chce zmienić płeć. Twórcy dokumentu przedstawiają wyrwane z kontekstu wypowiedzi mistrzyni olimpijskiej Zofii Klepackiej i duchownych katolickich, wykorzystując historię pięcioletniego dziecka do zbierania pieniędzy.

Autor reportażu – Rafał Betlejewski, w krótkim filmie przedstawia historię pięcioletniej dziewczynki, która chce zmienić płeć. Według matki dziewczynki (która chce, aby nazywać ją Bartkiem) oraz zaproszonego do udziału w dokumencie psychologa, dziecko już na tak wczesnym etapie rozwoju jest w stanie samo zdecydować z jaką płcią się identyfikuje.

„Czeka go depresja i myśli samobójcze”

Matka (Dorota Świercz) walczy więc z przedszkolem do którego uczęszcza jej córka, a także krytykuje wszystkich, którzy nie zgadzają się z decyzją jej pięcioletniego dziecka. Kobieta w dokumencie przedstawia trzy opinie psychologów, którzy zgadzają się, aby pięcioletnią Zosię traktować jako chłopca. Dorota Świercz nie przyjmuje jednocześnie argumentacji dyrektorki przedszkola, która tłumaczy, że zależy jej na dobru dziecka, ale nie chce ulegać decyzji pięciolatki, nie mając jeszcze decyzji sądu w tym zakresie.

Jak tłumaczy dyrektorka placówki (twórcy dokumentu podali o które przedszkole chodzi, zdecydowanie krytykując kierownictwo placówki), sprawa pięcioletniej Zosi jest w toku i analizuje ją sąd, który podejmie ostateczne decyzje.

– Musimy to zrobić mądrze, żeby nie skrzywdzić dziecka. A skąd wiemy, że za pół roku ten etap minie? Jak my sobie spojrzymy w oczy? Dlatego, żeby być w porządku, musimy sprawdzić wszystko co jest wokół. Żeby nie skrzywdzić dziecka, bo to jest decyzja na całe życie – podkreśla dyrektorka.

Innego zdania są jednak twórcy dokumentu oraz matka dziewczynki, którzy apelują też o przesyłanie datków na rodzinę. „Sytuacja finansowa tej rodziny nie jest łatwa. Samotna mama straciła pracę ze względu na konieczność zajęcia się dzieckiem. Postawiłam na opiekę, na lekarzy i diagnozy. Dużo nie było mnie w pracy. Nie mam żalu do pracodawcy, że się ze mną rozstaje - mówi Dorota. Ale z czegoś musi żyć. Pomóżmy tej rodzinie przetrwać wakacje i znaleźć nowe bezpieczne przedszkole od września” – czytamy w opisie zbiórki.

Jak dalej straszy twórca zbiórki (Rafał Betlejewski): „Przyszłość Bartka zależy od naszej miłości i akceptacji. Jeśli je znajdzie, może żyć szczęśliwie, jak każdy z nas. Jeśli napotka opór i niechęć, jeśli uporczywie będzie mu się odbierać prawo do samostanowienia, czeka go depresja i myśli samobójcze. Tak mówi wiedza na temat osób trans”.

Napiętnowanie "w imię Boga"

„Czarnym charakterem” w dokumencie jest poza dyrekcją przedszkola, mistrzyni olimpijska Zofia Klepacka i katoliccy duchowni. Twórcy filmu używają w dokumencie wyrwanych z kontekstu wypowiedzi, które zestawiają z deklaracjami pięcioletniego dziecka. Wypowiedzi, w których Klepacka oraz księża, negatywnie oceniają ideologię gender jako narzędzia wojny kulturowej, zostały skrytykowane, jako uderzające w opisywanie dziecko.

– Przyszłość Bartka (Zosi – red.) jest tajemnicą (…) co od nas dostanie? Napiętnowanie i odrzucenie w imię Boga i religii, czy miłość i akceptację w imię zwykłych ludzkich postaw – pyta w filmie reżyser Rafał Betlejewski.

Film zachwala m.in. posłanka Teraz! Joanna Scheuring-Wielgus, która udostępniła go na swoim Facebooku. "Gdy dorośli toczą idiotyczne bitwy, dzieci potrafią racjonalnie i serio tłumaczyć jak jest (...) To naprawdę wstyd dla państwa polskiego, że w 2019 jakaś część polskiego społeczeństwa kompletnie nie rozumie istoty biologii" – tłumaczy posłanka.

Źródło: YouTube/ Rafał Betlejewski
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...