"Skutek działania służb rosyjskich". Gosiewska o marszach LGBT
Nie milkną echa sobotniego marszu środowisk LGBT. W sobotę ulicami Białegostoku przeszedł Marsz Równości. Jak wynika z nagrań publikowanych w Internecie, nie obyło się bez brutalnych incydentów. W sieci można już znaleźć wiele nagrań pokazujących brutalne zdarzenia, do jakich doszło obok marszu. Według autorów nagrań, agresorami byli blokujący marsz kibice.
Do sprawy odniosła się wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska. – Były to starania przedstawienia Polski opinii publicznej państw zachodnich jako kraju zacofanego, nacjonalistycznego i brutalnego w stosunku do niektórych środowisk. (…) Dochodzi do wywołania konfliktu poprzez kwestie światopoglądowe i moralne po to, by doprowadzić za wszelką cenę do konfrontacji, destabilizacji i chaosu oraz oczernienia ugrupowania rządzącego – mówiła w Polskim Radiu 24.
Gosiewska oceniła, że manifestacje LGBT oraz reakcje jakie wywołują "to w wielu miejscach skutek działania służb rosyjskich". – W Mołdawii i Gruzji tworzy się oraz finansuje ugrupowania, które mają w sposób brutalny reagować na działania środowisk LGBT – mówiła polityk. – Nie wiem, kto kierował agresją podczas zamieszek w Białymstoku, ale niewykluczone, że to również tego typu działania – dodała.