Kobieta zaczęła rodzić w samochodzie na S52 w Bielsku-Białej. Pomogła policja
W poniedziałek ok. 9 rano dyżurny bielskiej komendy otrzymał zgłoszenie. Chodziło o pomoc w szybszym dotarciu do szpitala rodzącej kobiety, bo ojciec rodzącego się dziecka nie znał topografii miasta – informuje "Dziennik Zachodni".
Szybko w miejsce przebywania auta został skierowany patrol policji. Akcja porodowa była już bardzo zaawansowana. Po konsultacji z dyżurnym bielskiej jednostki, policjanci na sygnałach pilotowali land rovera bielskimi ulicami do szpitala. Rodzice bezpiecznie dotarli do celu.