Nie żyje Brunon Kwiecień. Skazany za planowanie zamachu na Sejm został znaleziony martwy w celi
– Nigdy wcześniej nie skarżył się na problemy ze zdrowiem ani nie chorował. Około godz. 9 rano funkcjonariusz przyszedł po niego, by zaprowadzić go na wcześniej umówioną wizytę u okulisty. Mężczyzna już nie żył – opowiada „Wyborczej” funkcjonariusz wrocławskiej służby więziennej. Pomimo podjętej przez funkcjonariuszy próby reanimacji, Kwietnia nie udało się uratować.
– Na miejsce natychmiast wezwano zespół pogotowania ratunkowego, który po kontynuacji akcji reanimacyjnej stwierdził zgon mężczyzny – informuje ppłk Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowa dyrektora generalnego służby więziennej. Sprawę bada już prokuratura. Ciało mężczyzny zostanie poddane sekcji zwłok.
Brunon Kwiecień został aresztowany w 2012 roku. W kwietniu 2017 roku został prawomocnie skazany za organizowanie zamachu na Sejm. Sąd Apelacyjny w Krakowie wymierzył mu karę dziewięciu lat więzienia. Trzy czyny – werbowanie dwóch osób i czynienie przygotowań do zamachu – uznał za jedno działanie.
W tym samym roku skazany złożył doniesienie na agentów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, którzy prowadzili przeciwko niemu tajną operację. Oskarżał ich o to, że to oni nakłaniali go do przeprowadzania próbnych wybuchów, podżegali do zamachu na Sejm i namawiali do przeprowadzenia zamachu bombowego na Hannę Gronkiewicz-Waltz oraz ambasadę Izraela. Prokuratura w Ostrołęce uznała, że nie ma podstaw do wszczynania śledztwa. W tym roku krakowski sąd ostatecznie podzielił stanowisko prokuratury.
Kwiecień pod koniec tego roku mógł starać się o przedterminowe warunkowe zwolnienie.