"Miasto Gdańsk pokazało mięśnie, teraz okazało łaskawość". Cejrowski po 14 latach dostał zezwolenie

Dodano:
Wojeciech Cejrowski Źródło: PAP / Marcin Bielecki
2 sierpnia znany podróżnik i publicysta Wojciech Cejrowski został usunięty przez "umundurowanych na czarno ludzi” z terenu kościelnego, na którym rozmawiał z fanami, robił zdjęcia i podpisywał książki w ramach Jarmarku Dominikańskiego w Gdańsku. Ostatecznie sprawa znalazła swój szczęśliwy finał.

"W zeszłym tygodniu Miasto Gdańsk pokazało mięśnie, teraz okazało łaskawość: W czternastym roku stania na Jarmarku dostałem wreszcie normalne zezwolenie, wystawione na moje nazwisko, zapłaciłem i mamy z głowy" – informuje Cejrowski na Facebooku.

Podróżnik ujawnia szczegóły: "Osobom, które ZŁOŚLIWIE sugerowały, że w latach poprzednich próbowałem się wymigiwać od opłaty, pokazuję dokument z którego wynika ile to kosztuje: 28 złotych i 80 groszy. Potraktowano mnie urzędowo, zastosowano stawki normalne. Czy jeszcze ktoś uważa, że przez poprzednie 13 lat próbowałem zaoszczędzić?".

"Miastu dziękuję za łaskawość, a przy okazji także za te mięśnie, które spowodowały darmową reklamę mojego przedsięwzięcia. Cieszę się, że przełamaliśmy barierę oporu i za rok może już nikt mi nie odmówi miejsca tłumacząc, że moja osoba nie pasuje do wizerunku Jarmarku" – dodaje Wojciech Cejrowski.

Wcześniej jednak podróżnik stoczył prawdziwą batalię. "Stałem na ulicy Świętego Ducha, ale przyszła władza. Gdańsk powiedział »won!«" – tak opisywał zdarzenia, do których doszło jeszcze przed przyznaniem mu pozwolenia.

Wojciech Cejrowski został usunięty przez "umundurowanych na czarno ludzi” z terenu kościelnego, na którym rozmawiał z fanami, robił zdjęcia i podpisywał książki w ramach Jarmarku Dominikańskiego w Gdańsku. Mężczyźni mieli działać na polecenie prezydent Aleksandry Dulkiewicz. Podróżnik pojawia się na Jarmarku od lat. To stały punkt jego działalności. Dotychczas korzystał m. in. z uprzejmości innych wystawców.

Źródło: Facebook
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...