"Nie wiem, jak oni będą mogli spojrzeć w lustro". Zimoch atakuje media publiczne
Czołowe miejsce Zimocha na łódzkiej liście KO wywołało burzę w lokalnych strukturach. Ze sztabu Koalicji Obywatelskiej odeszła Hanna Zdanowska. W rozmowie z dziennikarzem Magdalena Rigamonti przytoczyła słowa prezydent Łodzi: "Kiedy zdawałam sobie sprawę, jak jest naprawdę, wszystko mi opadało, wszystko". Co na to Tomasz Zimoch? – Ja mam trochę więcej części ciała do opadania niż pani Zdanowska. I proszę pozwolić, żebym sam sprawdził, spróbował, jak tam jest, co mogę robić, co zmienić – komentuje na łamach "Dziennika Gazety Prawnej".
Kandydat na posła nie szczędzi krytyki pod adresem Prawa i Sprawiedliwości: – Nie jestem celebrytą, wiem, że PiS robi krzywdę Polsce. Nie można obdarzać przywilejami jednych, a karać drugich. Nie można być ciągle w stanie wojny.
Wieloletni dziennikarz Polskiego Radia ma także bardzo złe zdanie na temat mediów publicznych. – W Polskim Radiu 24 ludzie bez doświadczenia, ale za to politycznie podporządkowani, zarabiali więcej niż ja po 38 latach pracy – stwierdził Tomasz Zimoch. To, co dzieje się w mediach publicznych nazwał "tępą, najgłupszą propagandą": – Nie wiem, jak oni będą mogli spojrzeć w lustro. Jak można było do czegoś takiego doprowadzić.