Woyciechowski: Czerwona przeszłość "ekspertki ds. równości"

Dodano:
Dokumenty dot. Jolanty Lange Źródło: X / Piotr Woyciechowski
Kreowana dziś na ekspertkę ds. równości Jolanta Lange, była w przeszłości zarejestrowana jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa.

– Andrzej Gontarczyk karierę w SB jako tajny współpracownik rozpoczął w 1974 r. Jego żona Jolanta, dziś nosząca nazwisko Lange, trzy lata później. Ponieważ mieli rodzinę w RFN i nosili się z zamiarem wyjechania tam, SB wykorzystała to przygotowując ich do działania – powiedział Piotr Woyciechowski, ekspert ds. służb specjalnych. Publicysta "Do Rzeczy" był gościem "Debaty Jedynki" na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia.

W ramach Warszawskich Dni Różnorodności prezentowano, jak informuje ratusz stołecznego miasta, "doskonałe dokumenty dotykające różnych przesłanek dyskryminacji", takie jak m.in. "»L.Poetki«" (o poetkach lesbijkach, dla których tożsamość psychoseksualna jest inspiracją twórczości) czy występy "chóru LGBT+". Podczas wydarzenia wypowiedziała się Jolanta Lange, prezes Stowarzyszenia na rzecz Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego Pro Humanum. Poparła tzw. kartę różnorodności, czyli międzynarodową inicjatywę mającą promować różnorodności i równe szanse w zatrudnieniu bez względu m.in. na orientację seksualną – opisuje Polskie Radio.

– Pan Andrzej swoją karierę w SB jako tajny współpracownik rozpoczął w 1974 r. w Łodzi. Najpierw zajmował się dość skomplikowanymi kombinacjami operacyjnymi, zmierzającymi do zwalczania ambasad niemieckich na terenie w Polsce. Był bardzo dobrze wyszkolony, świadomy, niebezpieczny, w pełni sterowalny, chętnie podejmujący działalność z pełną inicjatywą. Współpraca Jolanty Gontarczyk zaczęła się trzy lata później, a do werbunku osobiście doprowadził jej mąż, który bał się, że jeśli do tego nie dojdzie, to zostanie przez nią nieświadomie zdekonspirowany – powiedział Piotr Woyciechowski. Wyjaśnił też, dlaczego żona Gontarczyka zmieniła nazwisko: – Jej ojciec i babka wywodzili się z tego rodu. Byli folksdojczami. Ojciec pani Jolanty na początku lat 40. był tajnym współpracownikiem, zanim wyjechał do Niemiec. Mając więc w RFN rodzinę, małżeństwo Gontarczyków nosiło się z zamiarem wyjechania tam z Polski. SB to wykorzystała, szkoląc i przygotowując ich do zadania.

Piotr Woyciechowski opublikował dokumenty dotyczące Jolanty Lange.

Piotr Woyciechowski stwierdził też, że "pani Jolanta kontynuuje tę działalność". – Tylko już nie w wymiarze agenturalnym, a jawnym przeciwko Kościołowi katolickiemu i chrześcijaństwu. To jest główny cel – wskazał.

Źródło: X / Jedynka Polskie Radio
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...