"Nagle ekolodzy milczą". Cejrowski o kryzysie na Wiśle

Dodano:
Wojciech Cejrowski Źródło: PAP / Grzegorz Jakubowski
Wojciech Cejrowski skomentował ostatnią aferę ze ściekami w Warszawie. Słynny podróżnik zarzucił ekologom hipokryzję.

W zeszłym tygodniu zepsuły się kolektory odprowadzające ścieki do oczyszczalni "Czajka". Nieczystości zaczęto zrzucać do Wisły. Żeby ograniczyć zanieczyszczenie rzeki, wojsko wybudowało most pontonowy, po którym zostanie ułożony tymczasowy rurociąg ściekowy. Do sprawy odniósł się słynny podróżnik Wojciech Cejrowski na antenie Radia Koszalin.

Cejrowski zarzucił ekologom hipokryzję. Jego zdaniem ich reakcja na niedawne wydarzenia była niewystarczająca. – Jak się leją ścieki, to oni do swoich sponsorów nie przychodzą z pałami. PiS ekologów nie wspiera, zatem trzeba się na PiS rzucić. Kiedy „naszym” się wyleje, a prezydentem miasta jest człowiek, który ma na sobie kolory tęczowe, a nie narodowe, to nagle ekolodzy milczą – ocenił.

Jego zdaniem jeżeli ekolog jest uczciwy, to powinien naciskać na władzę, aby ta jak najszybciej rozwiązała kryzys. – Pierwszego dnia, gdy zaczęło się wszystko lać do Wisły, to panowała zmowa medialna. Kompletna cisza. Ekolodzy powinni być czujni i reagować – przekonywał Cejrowski.

Podróżnik stwierdził ponadto, że cała sprawa przypomina mu, jak podobna sytuacja miała miejsce w Gdańsku.

– Wyciek w Warszawie od razu przypomniał mi wyciek w Gdańsku, gdy jeszcze rządził Adamowicz. Był wyciek, była tragedia, ekologów nie było. Lało się do Bałtyku, a Unia Europejska nie zareagowała, że nagle Gdańsk zatruł bałtyckie wody – mówił w Radiu Koszalin.



Źródło: Radio Koszalin
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...