Zybertowicz: Świat akademicki utracił zdolność rzeczowej rozmowy
Prof. Aleksander Nalaskowski kieruje Katedrą Edukacji Dziecka na UMK w Toruniu. W felietonie dla tygodnika "Sieci" naukowiec napisał o marszach LGBT m.in.: "Wypełzają na ulice miast gwałciciele, obleśne grube baby, tęczowa zaraza". Uczestników parad profesor nazwał "zniewieściałymi gogusiami, wesołkami na utrzymaniu mamusi, facecikami, chcącymi się wiecznie bawić, obleśnymi, grubymi, wytatuowanymi babami, które ostentacyjnie się całują jak na wyuzdanych filmach i osobnikami, którym trudno przypisać jakąś płeć".
"Już dawno zgwałcili Warszawę, Poznań, Wrocław i Gdańsk. Niedawno brutalnie zdeflorowali Białystok" – napisał Nalaskowski. Kolegium rektorskie UMK zawiesiło go na trzy miesiące ze skutkiem natychmiastowym. Wykładowca może się odwoływać od decyzji. Minister nauki wicepremier Jarosław Gowin zapewnił, że będzie nadzorował sprawę.
– Decyzja rektora UMK po raz kolejny pokazała, że niestety uczelnie nie są miejscem, gdzie powinna się toczyć spokojna i rzeczowa debata – stwierdził na antenie TVP Info socjolog, doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz. – Mamy do czynienia z reakcją typową dla świata akademickiego, z włożeniem głowy w piasek i rezygnacją z szansy, jaką jest przestrzeń akademicka, która mogłaby ucywilizować debatę – powiedział Zybertowicz.
I dodał: – Rektor zdaje sobie sprawę, że świat akademicki utracił zdolność spokojnej i rzeczowej rozmowy, to pewien trend, który widziany jest przynajmniej na uczelniach anglosaskich w obliczu pojawienia się głębokich kontrowersji. Uczelnie się zamykają przed podjęciem pogłębionej analizy trudnych problemów.