"Takie osoby nie powinny funkcjonować w życiu publicznym na poziomie parlamentu". Dworczyk apeluje do Schetyny ws. Jachiry
Kilka dni temu Klaudia Jachira ponownie zszokowała opinię publiczną. Kandydatka KO do Sejmu uczestniczyła w Młodzieżowym Strajku Klimatycznym. Nie obyło się jednak bez kontrowersji. Jachira pozowała do zdjęć przed Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej z transparentem „Bób, Hummus, Włoszczyzna”.
Zachowanie kandydatki Koalicji Obywatelskiej wywołało ożywione komentarze. Na jej "happening" zareagowało m.in. Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych, które zaapelowało do władz KO o wykreślenie Jachiry z listy kandydatów do Sejmu. Z takim samym apelem zwrócił się dziś do Grzegorza Schetyny szef KPRM Michał Dworczyk. – Jedna z kandydatek z listy warszawskiej z Platformy Obywatelskiej przeprowadziła tzw. happening, który sprowadzał się do sprofanowania hasła i słów wykutych m.in. na tym pomniku, słów świętych dla wielu tysięcy osób, które w ciągu ostatnich 200 lat walczyły o wolność Polski, o to, żeby Polska była krajem niepodległym i demokratycznym. Od tego czasu napływają do nas słowa oburzenia i rozżalenia z szeregów środowisk kombatanckich, w związku z tym, co się wydarzyło – mówił podczas briefingu przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej.
Dworczyk przyznał, że polityka jest brutalna, szczególnie w tak gorącym okresie jak kampania wyborcza, a polska scena polityczna bardzo spolaryzowana. – Ale są pewne granice, które nie powinny być przez nikogo przekraczane. My, politycy niezależnie od formacji, którą prezentujemy, powinniśmy być za to odpowiedzialni – podkreślał szef Kanceparii Premiera, zwracając sięjednocześnie z apelem do Grzegorza Schetyny i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, "aby ta osoba, która dopuściła się tego czynu, została usunięta z list wyborczych Platformy Obywatelskiej". – Takie osoby nie powinny funkcjonować w życiu publicznym na poziomie parlamentu – dodawał.