"Ja na to patrzę z przerażeniem". Janda komentuje wyniki wyborów
Janda pytana przez dziennikarkę serwisu Wyborcza.pl o to, jakie będę najbliższe cztery lata, stwiedziła: – Takie same. O ile nie gorsze. Niepokoję się tym co będzie, tutaj nie ma mowy o żadnej demokracji. Jedna strona ma wszystkie media, całą władzę i wszystkie środki nacisku, a druga strona ma tylko siebie, wspomnienia i internet. Staram się odzywać i uczestniczyć w życiu społecznym, publicznym, ale to zostało bardzo ograniczone. Ja nie mam wstępu do Telewizji Publicznej.
Aktorka nie potrafił wskazać przyczyn takiej sytuacji: – Kiedyś bym pani odpowiedziała, ale dzisiaj po prostu nie wiem. Nie rozumiem tego. Życie w jakiejś małej dziurce, nie myślenie szerszą perspektywą.
Według Krystyny Jandy Prawo i Sprawiedliwość doprowadziło m. in. do uplitycznienia i upadku sądów, łamało konstytucji i osłabiało polską demokrację. – To co się dzieje z prawem, to co się dzieje z sądami. Ale drugą sprawą, która jest nieuchwytna, ale przerażająca jest demoralizacja, zmiany w głowach ludzi, zmiany dopuszczające kłamstwo, niesprawiedliwość, łamanie prawa i zgadzanie się na to. Ludzie przechodzą do porządku dziennego nad bezczelnym kłamstwem. Ja na to patrzę z przerażeniem. To będzie miało wielkie konsekwencje – wskazała artystka.