Piotrowicz chwali sam siebie. "Moja przeszłość jest piękna”

Dodano:
Stanisław Piotrowicz (PiS) Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Poseł PiS Stanisław Piotrowicz nie zdobył mandatu, ale nie opuszcza go dobry nastrój. W Sejmie odpowiadał na pytania dziennikarzy dotyczące swojej pracy.

Stanisław Piotrowicz był w minionej kadencji Sejmu szefem komisji sprawiedliwości i praw człowieka, a jego sposób prowadzenia obrad komisji był wielokrotnie krytykowany przez polityków opozycji. Piotrowicz firmował też reformę sądownictwa autorstwa PiS.

Wyborcy nie docenili pracy Piotrowicza?

– Kto będzie tak szybko procedował ustawy, jak mówi opozycja, kto będzie przepychał teraz kolanem w nocy ustawy – zapytał Piotrowicza jeden z dziennikarzy podczas konfederacji prasowej w Sejmie.

– Gratuluję, że pan docenia sprawność mojego procedowania, bo w istocie procedowanie było sprawne – stwierdził z uśmiechem polityk. – Nie pozwoliłem na to, żeby opozycja torpedowała prace komisji, a więc w tym zakresie wykazałem się skutecznością. Nie pozwoliłem drwić i kpić z komisji i parlamentu – mówił dalej Piotrowicz.

– Czy wyborcy nie docenili tego? – dopytywali dziennikarze, w odpowiedzi na słowa posła. – Docenili, bo ponad tysiąc wyborców popierało mnie – odpowiedział krótko Piotrowicz.

"Moja przeszłość jest piękna”

– Uważa pan, że pana przeszłość panu zaszkodziła? – zadała Piotrowiczowi kolejne pytanie dziennikarka „Gazety Wyborczej”. – Nie proszę pani, moja przeszłość jest piękna, natomiast... – zaczął odpowiadać polityk, ale dziennikarka weszła mu w słowo: „Przeszłość prokuratora PRL-owskiego?”.

– Proszę pani, dlatego, że urodziłem się w tamtym czasie – tłumaczył Piotrowicz, w odpowiedzi na co, dziennikarze tłumaczyli mu, że nie musiał pracować jako prokurator. – Żeby niektórzy mogli działać w opozycji, uniknąć odpowiedzialności karnej, potrzebni byli tacy ludzie jak ja i moje proste pytanie brzmi, czy wskaże mi ma pan jednego chociaż człowieka, który był prześladowany przeze mnie, względnie, który by przy moim udziale skazany? – odpowiedział polityk zwracając się do jednego z dziennikarzy.



Źródło: Twitter/RMF FM
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...