Szef NIK złożył rezygnację? Kancelaria Sejmu zaprzecza
Informację o tym, że szef NIK podał się do dymisji przekazał też dziennikarz Radia ZET.
Pytana o te doniesienia marszałek Sejmu oświadczyła, że żadne pismo w tej sprawie nie trafiło na jej biurko. – Dotrzymałam słowa i nie ma żadnej zmiany [w harmonogramie prac Sejmu]. Żadne pismo o rezygnacji pana Mariana Banasia do mnie nie wpłynęło. Nie wiem, skąd się to wzięło. Przed chwileczką dostałam SMS-a od jednego z dziennikarzy i chciałabym to zdementować. Nic mi na ten temat nie wiadomo. Ktoś puścił takiego fake newsa, bo nic takiego się nie wydarzyło – powiedziała w Sejmie Witek/
Nie potwierdził ich także w rozmowie z polsatnews.pl szef CIS Andrzej Grzegrzółka.
Przypomnijmy, że według ustaleń dziennikarzy "Superwizjera" TVN, Marian Banaś wynajmował gangsterom po zaniżonej stawce kamienicę. Funkcjonował w niej tzw. hotel na godziny. Chodzi o kamienicę przy ul. Krasickiego w Krakowie, która do prezesa NIK należała w okresie od 2000 r. do sierpnia 2019 r.
Później głos w sprawie zabrało Centralne Biuro Antykorupcyjne, które poinformowało, że od 16 kwietnia prowadzi kontrolę oświadczeń majątkowych Mariana Banasia. Po tych doniesieniach prezes NIK zdecydował o wzięciu bezpłatnego urlopu. Zapowiedział, że zawiesza swoje obowiązki do czasu wyjaśnienia sprawy przez CBA.
W międzyczasie szef NIK poinformował, że pozwał TVN i jednego z dzienniakarzy stacji.