Program przesiedleń uchodźców. Unia Europejska nie dotrzymała obietnicy
Jak informuje Deutsche Welle, jednym z państw, które nie dotrzymało słowa w kwestii uchodźców, są Niemcy. Obietnica dotyczyła przyjęcia w ciągu dwóch lat minimum 50 tys. imigrantów.
Chodzi o unijny program przesiedleń uruchomiony dwa lata temu, jesienią 2017 roku. Komisja Europejska zaznaczała wówczas, że jej celem jest "zapewnienie realnych, bezpiecznych i legalnych rozwiązań osobom, których życiu grozi niebezpieczeństwo ze strony grup przemytników".
Czas realizacji programu upływa 31 października 2019 r. Dotychczas schronienie w Europie udało się zapewnić 37,5 tys. osób. Rzecznik KE przyznał, że do końca października nie udało się osiągnąć założeń programu.
Wśród osób pozostających w zawieszeniu są tysiące migrantów przetrzymywanych w obozach w Libii. Oddział ONZ ds. uchodźców (UNHCR) alarmuje, że w efekcie zbyt powolnych działań państw UE, odwlekana jest ewakuacja tych imigrantów, którzy doświadczyli przemocy, bezprawia i wojen domowych.
Dimitris Avramopoulos, ustępujący unijny komisarz ds. migracji, wyraził nadzieję, iż pozostałe obietnice zostaną spełnione do końca bieżącego roku. - Chcę pochwalić i jednocześnie wezwać raz jeszcze państwa członkowskie do wzmożenia wysiłków i zapewnienia, że dotrzymają swoich obietnic tak szybko, jak to możliwe - powiedział Avramopoulos w rozmowie z Deutsche Welle.
Innymi państwami, które nie wywiązały się z danego słowa, są Belgia czy Irlandia. Kraje te sprowadziły do siebie około 50 proc. obiecanej liczby uchodźców. Portugalia z kolei zdołała przesiedlić do siebie około jedną trzecią tych osób. Luksemburg nie sprowadził do siebie ani jednej osoby, mimo że obiecał zapewnić dom 200 uchodźcom. Francja, Holandia i Finlandia przyjęły 80 proc. z obiecanej liczby uchodźców.
Obietnicy dotrzymały natomiast Szwecja i Wielka Brytania.