Gowin zaskakuje ws. Smoleńska: Zamach to kwestia wiary. Ja wiem ciut więcej...
Wicepremier i minister szkolnictwa wyższego był gościem "Kropki nad i" na antenie TVN 24. W programie poruszono kwestię katastrofy smoleńskiej. Jarosław Gowin stwierdził, że wiara w zamach to tylko "wiara". – Coraz więcej osób wierzy, że to był zamach – potwierdził pytany o tę kwestię polityk.
– To jest kwestia wiary, a nie racjonalnych argumentów. Ja wiem na temat katastrofy smoleńskiej ciut więcej niż ogół obywateli i mogę powiedzieć z ręką na sercu, że nie znajduje żadnych racjonalnych argumentów, żeby mówić, że to było cokolwiek innego niż tragiczna katastrofa – dodał.
Prowadząca program Monika Olejnik zapytała Gowina o słowa Jarosława Kaczyńskiego z 2012 roku, gdy prezes PiS mówił: "Jestem głęboko przekonany, że to był zamach". Jak wtedy ocenił, były przesłanki świadczące o tym, że gdyby zamach nie powiódł się w Smoleńsku, to nastąpiłby on podczas lotu Lecha Kaczyńskiego do USA.
– Jarosław Kaczyński w katastrofie Smoleńskiej doznał ogromnych strat osobistych. Staram się o tym pamiętać wtedy, kiedy słucham jego słów. Tylko w kategoriach ogromnego cierpienia osobistego można tłumaczyć takie słowa. – stwierdził Gowin – Bardzo źle się dzieje, że ta sprawa, tak bolesna dla milionów Polaków, niezależnie od ich sympatii politycznych, jest przedmiotem walki partyjnej – dodał.
Zdaniem wicepremiera w rządzie Mateusza Morawieckiego, podziały, które pojawiły się po 10 kwietnia 2010 roku, będą trwały jeszcze bardzo długo.
– Dlatego my wszyscy, którzy staramy się podchodzić do sprawy z jednej strony z szacunkiem dla pamięci ofiar katastrofy i dla uczuć ich rodzin, ale z drugiej strony w kategoriach racjonalnych powinniśmy unikać słów, które będą zaogniały spór. Proszę pozwolić, że nie będę mówił precyzyjnie co myślę o tych słowach Jarosława Kaczyńskiego – zwrócił się do dziennikarki Gowin.
Szef Porozumienia zaznaczył, że jest przekonany, że w Smoleńsku miała miejsce katastrofa.
– Przyczyny katastrofy też powinny być pieczołowicie badane. Prokuratorzy mówią, że ten wrak jest im potrzebny – tłumaczył Gowin komentując starania w zakresie sprowadzenia do Polski wraku rządowego Tu-154. – Ale myślę, że ten wrak jest potrzebny nam wszystkim, bo stał się rzeczą symboliczną – podsumował.