Walka o Senat. Karczewski wprost o transferach

Dodano:
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski Źródło: PAP / Adam Warżawa
Na nas spoczywa więc obowiązek stworzenia w Senacie większości, która będzie mogła zapewnić stabilność rządzenia - podkreśla w rozmowie z "Wprost" Stanisław Karczewski. Marszałek Senatu dodaje, że transfery są częścią polityki.

W wyniku wyborów parlamentarnych Prawo i Sprawiedliwość utraciło większość w Senacie. I tak, partia rządząca w izbie wyższej będzie miała 48 swoich przedstawicieli, a Koalicja Obywatelska 43. Ponadto, niezależni kandydaci zdobyli 4 mandaty, PSL - 3, a SLD - 2. Do sytuacji w Senacie odniósł się w rozmowie z tygodnikiem "Wprost" marszałek Stanisław Karczewski.

– PiS wygrał wybory, zdobywając bezprecedensowe w historii polskiej demokracji od 1989 r. poparcie wyborców. Zdobyliśmy ponad 8 mln głosów. Również w Senacie PiS jest największym klubem – podkreślił polityk, dodając że to właśnie na jego ugrupowaniu spoczywa obowiązek utworzenia w Senacie większości, która będzie gwarantem stabilnych rządów. – Opozycja nie jest wcale monolitem, jakby chcieli to widzieć niektórzy obserwatorzy – wskazał.

Karczewski stwierdził, iż stwierdzenie, że to opozycja ma obecnie w Senacie większość jest "osądem powierzechniowym". Jak zaznaczył, o tym kto rzeczywiście ją ma, przekonamy się podczas głosowania nad wyborem marszałka.

Marszałek został zapytany o kuszenie senatorów z innych ugrupowań czy też niezależnych. – Będziemy się starali znaleźć wspólny język z tymi senatorami, których poglądy są bliskie naszym wartościom i naszemu programowi. Poza klubem PiS są senatorowie, którzy mają konserwatywne poglądy, którzy podzielają kierunki naszej polityki społecznej - inwestowanie w polskie rodziny i w polską wieś, którym leży na sercu Polska silna gospodarczo, będąca ważnym ogniwem Unii Europejskiej – odparł i podkreślił: "Transfery są częścią polskiego życia politycznego".

Karczewski nie chciał jednak zdradzić planów PiS na uzyskanie większości w izbie wyższej. – Politykę ocenia się po rezultatach, a nie dywagując na temat politycznej kuchni – stwierdził.

Źródło: Wprost
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...