Jutro premiera filmu "Nieplanowane". Semka: Jeśli lewica proaborcyjna uznaje film za groźny, wzywa do bojkotu
Film "Nieplanowane" powstał na podstawie bestsellerowej książki Abby Johnson i Cindy Lambert pod tym samym tytułem. Książka stała się jedną z najgłośniejszych publikacji w Stanach Zjednoczonych.
"Jedyne, czego pragnęła Abby Johnson, to pomagać kobietom. Z tym nastawieniem już podczas studiów została wolontariuszką, a potem pracownicą jednej z klinik aborcyjnych potężnej organizacji Planned Parenthood. Głęboko wierząc w prawo kobiet do wyboru, szybko awansowała, by ostatecznie zostać jedną z najmłodszych w kraju dyrektorek korporacyjnego giganta wykonującego seryjne aborcje. Tak było do czasu, aż zobaczyła coś, co zmieniło jej życie na zawsze..." – czytamy w opisie.
Do bojkotu filmu nawołują organizacje lewicowe i feministyczne. "Jeśli lewica proaborcyjna uznaje jakiś film za groźny - wzywa do bojkotu. Po stronie katolickiej w wypadku filmów bluźnierczych, katolicy- realiści ZAWSZE wyśmiewają hasła bojkotu dowodząc, że jedyne co się osiągnie to rozreklamowanie filmu. Ot, różnica" – zauważył Piotr Semka, publicysta "Do Rzeczy".