Lisicki: To karygodne, żeby pogańskie figury znalazły się w katolickiej świątyni, na takiej zasadzie jak w Rzymie
Drewniana rzeźba nagiej kobiety w ciąży, która wzbudzała kontrowersje przed rozpoczęciem w Watykanie synodu dla Amazonii, została skradziona z kościoła i wrzucona do Tybru. Film, na którym widać kradzież opublikowały portale LifeSite News i Church Militant, który były krytyczne wobec synodu i rzeźby. Krytycy pomnika wielokrotnie charakteryzowali go jako pogański wizerunek. Z kolei jego obrońcy początkowo próbowali go przedstawiać o jako miejscowy posąg Matki Boskiej.CZYTAJ WIĘCEJ
– Jest czymś karygodnymi, nie dającym się zaakceptować, żeby pogańskie figury znalazły się w katolickiej świątyni, na takiej zasadzie jak to się zdarzyło w Rzymie – komentował sytuację red. nacz. „Do Rzeczy” w kolejnym odcinku programu "Wierzę".
– Ktoś je tam wprowadził, ktoś wydał na to zgodę, ktoś na to nie zareagował, a za to są odpowiedzialni ludzie, są ich zwierzchnicy, którzy o tym wiedzieli i nie zareagowali – tłumaczył Lisicki. – I nie tylko nie zareagowali, ale też uznali, że te wpływy pogańskie (…) wprowadzane do katolickiej świątyni są czymś neutralnym, pozytywnym – dodał.
Zobacz cały odcinek programu "Wierzę"