"A gdyby pański syn był homoseksualistą?". Nietypowe pytanie dziennikarki do Winnickiego
"Polski Ruch Narodowy powinien być nacjonalistyczny, aintyimigrancki i homofobiczny" – Biedrzycka przypomniała tę wypowiedź Winnickiego w rozmowie z politykiem i zapytała posła, jak by zareagował, gdyby jego właśni synowi okazali się homoseksualistami.
– Wszystko jest możliwe, każdy jest panem swojego losu. Starałbym się im pomóc. Starałbym się ich wychować tak, żeby nawet jakby mieli jakieś złe skłonności, a ja uważam, że są to złe skłonności, żeby z nimi walczyli – ocenił polityk.
Winnicki stwierdził, że najbardziej nieszczęśliwy jest ten człowiek, który pozostaje "niewolnikiem własnych namiętności". – Człowiek, który potrafi zapanować nad złymi skłonnościami, to jest prawdziwie wolny człowiek – podkreślił lider narodowców.
Dopytywany przez dziennikarkę, polityk zapewnił, że nie wyrzekłby się swoich dzieci. – Starałbym się im pomóc. Będą dorosłymi wolnymi ludźmi, biorą odpowiedzialność za swoje czyny. Nie można nikogo uszczęśliwiać na siłę – podkreślił.
Służby sprawdzają narodowców?
Już za kilka dni tysiące Polaków przejdzie w corocznym Marszu Niepodległości. Poseł Robert Winnicki przekonuje, że służby masowo sprawdzają narodowców.
– W tym roku - po raz pierwszy od czasów Platformy - mamy masowe najścia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i policji na działaczy narodowych przed 11 listopada. Pukają do drzwi, odwiedzają domy, akademiki, wypytują. Jak będą jechać, iloma autobusami... – mówi Winnicki w rozmowie z "Super Expressem".
Zdaniem Winnickiego służby w ostatnim roku "mocno się zaktywizowały". Polityk Konfederacji zaapelował do rządzących, aby "przestali iść tą drogą".