"Wyłącznie medialne spekulacje". Rzeczniczka PiS dementuje doniesienia ws. TK
Według informacji "Rzeczpospolitej" podział miejsc w Trybunale Konstytucyjnym po odchodzących na początku przyszłego roku sędziach nie jest jeszcze pewny. PiS zgłosił do tej pory w ich miejsce trzy kandydatury, które wywołały ogromne kontrowersje: Stanisława Piotrowicza, Krystynę Pawłowicz i Elżbietę Chojną-Duch. Teraz partia rządząca będzie chciała się wycofać z kłopotliwych propozycji – donosi "Rzeczpospolita". Kto zastąpi Piotrowicza? Według źródeł gazety poparcie z kręgów Pałacu Prezydenckiego ma 66-letnie Zbigniew Cichoń, adwokat i senator dwóch poprzednich kadencji.
Taką możliwość dają politykom PiS komplikacje proceduralne. Zgłaszanie kandydatów zbiegło się z nową kadencją Sejmu, a pod trzema kandydaturami PiS do TK podpisani byli posłowie starej kadencji. W związku z czym, jak informuje "Rz" Andrzej Grzegrzółka, szef Centrum Informacyjnego Sejmu, procedurę zgłaszania kandydatur trzeba będzie powtórzyć. "Kandydatury mogą się powtórzyć, ale nie muszą" – miał dodać sugestywnie. Teraz, jak przewiduje "Rz", PiS chce zrezygnować z propozycji Piotrowicza do TK. Potężnym obciążeniem wizerunkowym jest przeszłość polityka w PRL. Przyszłość Pawłowicz i Chojny-Duch jest niezachwiana.
– Nie ma takich planów. To są wyłącznie medialne spekulacje – powiedziała Onetowi Anita Czerwińska. Jak dodała, PiS w przyszłym tygodniu ponownie złoży do marszałek Sejmu Elżbiety Witek wniosek z tymi samymi kandydatami.