Sukces "Do Rzeczy". Dyrektor szkoły we Włoszczowie uznany za winnego molestowania nauczycielek, zapadł prawomocny wyrok
Sprawę molestowania dwóch nauczycielek przez Wiesława P. opisał po raz pierwszy w tygodniku "Do Rzeczy" Wojciech Wybranowski. W 2016 roku dziennikarz ujawnił, że mimo iż prokuratura po śledztwie zdecydowała się oskarżyć Wiesława P. o molestowanie kobiet, a prawdziwość ich zeznań potwierdziły zarówno zeznania części świadków jak i badania przeprowadzone przez biegłego psychologa sądowego, Wiesław P. pozostawał bezkarny. Władze Starostwa Powiatowego we Włoszczowie – rządzonego przez niedawnych partyjnych kolegów P. nie zdecydowały się nawet go zawiesić w pełnionej funkcji. Kobiety zostały pozostawione bez jakiejkolwiek pomocy ze strony urzędników. Wiesław P. natomiast - wciąż mający status oskarżonego - mścił się na oskarżających go kobietach.
Sprawa trafiła na wokandę Sądu Rejonowego we Włoszczowie w 2016 roku. Wiesław P. został uniewinniony i wrócił do kierowania placówką. O sprawie również informowało "Do Rzeczy" wskazując na zaskakujące błędy sądu, które w konsekwencji zagwarantowały bezkarność Wiesławowi P.
Wyrok zaskarżyła prokuratura oraz pokrzywdzone nauczycielki. Sąd Okręgowy we Włoszczowie przychylił się do stanowiska oskarżających dyrektora kobiet i uchylił wyrok, przekazując go do ponownego rozpatrzenia Sądowi Rejonowemu. Potwierdził też tym samym to, o czym wcześniej informowało "Do Rzeczy": uniewinniając mężczyznę popełniono liczne błędy proceduralne i merytoryczne, zlekceważono zeznania świadków i dowody w sprawie.
W skutek publikacji "Do Rzeczy" na ten temat, sprawą zajął się Rzecznik Praw Obywatelskich. Adam Bodnar wszczął postępowanie, które miało na celu monitorowanie przebiegu postępowania apelacyjnego.
Po ponownym rozpatrzeniu sprawy w 2018 roku sąd uznał, że Wiesław P. jest winny wykorzystywania swojej pozycji zawodowej oraz tego, że dopuścił się "innych czynności seksualnych". Mężczyzna został skazany na 11 miesięcy w zawiedzeniu na dwa lata. Były dyrektor szkoły odwołał się od tej decyzji, ale w środę Sąd Okręgowy w Kielcach utrzymał wyrok, który jest od teraz prawomocny.