Szokujące nagranie Jerzego Urbana. Chodzi o stan wojenny

Dodano:
Jerzy Urban przedstawia siebie jako ofiarę stanu wojennego Źródło: YouTube
Jerzy Urban uważa się za ofiarę stanu wojennego. Jego występ ostro skrytykował publicysta historyczny Leszek Żebrowski.

Na nagraniu dostępnym na YouTubie Urban opowiada, że następnego dnia po wprowadzeniu stanu wojennego, otrzymał "bardzo wyczerpującą pracę".

– Doznałem kontuzji ręki, nie mogłem prawą ręką ruszać. Nie dlatego, żeby ona tak się rwała do bicia „Solidarności”, tylko dlatego, że musiałem podpisać10 tysięcy kart identyfikacyjnych dla dziennikarzy – relacjonuje.

– Po tysiącu podpisów już mnie ręka bolała, także byłem kontuzjowany w stanie wojennym i uważam się za jego ofiarę – mówi Urban. Dalej przekonuje, że potem nie musiał już pracować fizycznie, tylko "prowadził konferencje prasowe objaśniające, jak dobry jest stan wojenny i jak dobre przynosi skutki".

Poproszony o ocenę decyzji o wprowadzeniu stanu wojenny, odpowiedział: – Zdecydowanie konieczny. Bałem się nie tego, że wkroczą Rosjanie, tylko tego, że zacznie się wojna domowa pod byle pretekstem i że mocarstwa zachodnie poproszą Związek Radziecki o zrobienie porządku w Polsce.

Występ Urbana ostro skrytykował Leszek Żebrowski. "Zamiast rozliczeń mamy kpiny i szyderstwa z ofiar, w tym śmiertelnych" – napisał publicysta na Twitterze.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...