Polski antysemityzm? Zdecydowany głos znanego aktora
Polska jest najbardziej antysemickim krajem świata – taki wniosek zamieściła w opublikowanym w listopadzie raporcie Liga Przeciw Zniesławieniom (ADL). Autorzy raportu stwierdzili, że aż 48 proc. badanych Polaków ma prezentować uprzedzenia wobec Żydów. Sporządzenie dokumentu zostało sfinansowane przez niemiecki koncern.
Czy Polska rzeczywiście ma problem z antysemityzmem? Do sprawy odniósł się w rozmowie z Agencją Newseria Lifestyle znany polski aktor Piotr Cyrwus, który obecnie gra w musicalu "List z Warszawy", poruszającym relacje Polaków i Żydów.
– Edukacja historyczna jest potrzebna zawsze. Gdy się edukowałem, to myśmy dochodzili do II wojny światowej i nigdy dalej. Teraz nie wiem, jak wygląda edukacja historyczna. Wiem natomiast, jak wygląda edukacja historyczno-polityczna. O tym właśnie śpiewa moja postać, że punktów widzenia jest wiele, ale najważniejsze jest to, żebyśmy umieli ze sobą rozmawiać – podkreśla aktor.
"Zakłamana historia"
Jego zdaniem, postrzeganie Polaków jako antysemitów bierze się z niezrozumienia historii. Aktor przyznał, że w czasie wielu pobytów w Stanach Zjednoczonych mógł zaobserwować, w jaki sposób obywatele tego kraju patrzą na Polaków. – Przebywałem wielokrotnie w Stanach i wiem, jakie jest spojrzenie żydowskich obywateli Ameryki na Polaków. To jest niezrozumienie, właśnie przez jakąś zakłamaną historię – ocenił. – My też wiele lat żyliśmy za żelazną kurtyną i przedstawiano nam historię tak, a nie inaczej. Kiedyś miałem okazję poznać Marka Edelmana, później robić minimonodram na podstawie jego książki i zapoznać się z historią Żydów. Nie mówiąc o Muzeum POLIN, które jest fantastyczne. Właśnie takie inicjatywy jak spektakl zmienią świat. To jest mała kropelka, ale te krople poruszają oceany – wskazał aktor.
"Jesteśmy coraz bardziej tolerancyjni"
Zdaniem Piotra Cyrwusa twierdzenia o polskim antysemityzmie nie są prawdziwe. Jak podkreślił, jesteśmy coraz bardziej tolerancyjni. –Oczywiście bez przerwy ktoś chce nas wykorzystać – nas Polaków i ludzi żydowskiego pochodzenia w Ameryce – do jakichś emocji, konfliktu – dodał.
Aktor przywołał swoją wizytę w Chmielniku, w którym w okresie II wojny światowej "mały oddział esesmanów zabił wszystkie noworodki i później parę tysięcy Żydów zaprowadził do obozów". – Chociaż teraz nie ma tam Żydów, ciągle mówią ludziom, że są antysemitami. To jest wszystko kwestia edukacji, kultury – podkreślił.
„List z Warszawy” to musical autorstwa trębacza, jazzmana i kompozytora – Garego Guthmana oraz dramaturga Domana Nowakowskiego. Można go zobaczyć w Warszawskiej Operze Kameralnej.