Ceny prądu wzrosną? Jest decyzja Urzędu Regulacji Energetyki
Jak poinformował URE, pewne jest na razie jedynie to, iż więcej za prąd zapłacą klienci firmy Tauron. Podwyżka ceny ma wynieść, według dzisiejszych prognoz, 0k. 9 złotych więcej za każdy rachunek przeciętnego gospodarstwa domowego.
Urząd nie zgodził się natomiast na podwyżki cen prądu z pozostałych dostawców. Oznacza to, że taryfa koncernów PGE, Energa i Enea na razie ma pozostać bez zmian. Firmy te będą musiały od 1 stycznia stosować taryfy z 2018 roku.
Jak poinformował na specjalnej wtorkowej konferencji prasowej prezes URE Rafał Gawin, taryfy dystrybucyjne wszystkich dystrybutorów. Zaakceptowano też taryfę przesyłową. W przełożeniu na rachunek przeciętnego gospodarstwa domowego będzie to oznaczało wzrost w granicach 0,80-1,80 zł miesięcznie.
Premier o cenach prądu
We wtorek kilka godzin przed konferencją URE, odbył się briefing z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego. Według jego zapowiedzi, "rząd rozważa mechanizm kompensacyjny dla gospodarstw domowych, jeśli ceny prądu znacząco wzrosną dla tej grupy odbiorców".
Z kolei minister rozwoju Jadwiga Emilewicz wskazała, że "nie spodziewa się, by wzrost cen energii był wyższy niż 10 proc., czyli ok 9 złotych na rachunek".