Incydent podczas ważnej uroczystości. Wygwizdano list marszałka Senatu
Według informacji portalu, kiedy Piotr Świątecki, szef Kancelarii Senatu zaczął odczytywać list Tomasza Grodzkiego, zgromadzeni na obchodach Grudnia'70 ludzie zaczęli gwizdać i pokrzykiwać. Odczytanie listu nastąpiło po mocnym przemówieniu prezydenta Andrzeja Dudy, które przebiegło bez zakłóceń.
Odczyt listu musiał być kilkukrotnie przerwany. W końcu interweniował jeden z organizatorów ceremonii. – Proszę o chwilę cierpliwości, pan już kończy – powiedział. Wtedy uczestnicy obchodów zaczęli znów gwizdać i klaskać.
Nagranie z incydentu podczas uroczystości pod bramą Stoczni Szczecińskiej opublikował radny tego miasta Dariusz Matecki.
Wydarzenia grudniowe z 1970 roku zaczęły się od podwyżek cen żywności, które spowodowały sprzeciw społeczeństwa. Robotnicy wyszli na ulice, by zaprotestować. 17 grudnia na ulicach Szczecina doszło do starć z milicją i wojskiem. W efekcie zginęło wówczas 16 osób, a ponad sto zostało rannych.