"To był bydlak i antysemicka świnia". Putin o dyplomacie II RP
Niedawno prezydent Rosji ponownie skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej. Jak ocenił, przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a tzw. pakt monachijski. – Związek Radziecki niczego Polsce nie odebrał – stwierdził prezydent Rosji. W kolejnych słowach sugerował, że winę za wybuch wojny ponosi Polska, która miała skorzystać na pakcie monachijskim i wziąć udział w rozbiorze Czechosłowacji. Prezydent Rosji oskarżył również Polskę o współdziałanie z Niemcami w latach 30. w celu eksterminacji Żydów.
Dzisiaj z kolei podczas spotkania z szefostwem rosyjskiego MON prezydent Rosji opowiadał o negocjacjach polskiego dyplomaty Józefa Lipskiego z III Rzeszą. Jego zdaniem rozmowy miały dotyczyć wspólnego rozwiązania kwestii żydowskiej. Putin powoływał się na niemieckie dokumenty, które wywieziono do ZSRR. Polityk stwierdził, że ich lektura "wstrząsnęła" nim.
Putin ocenił, że Józef Lipski całkowicie podzielał antysemickie poglądy Hitlera. "Był bydlakiem i antysemicką świnią, nie da się inaczej powiedzieć" – miał stwierdzić rosyjski przywódca o polskim dyplomacie. Jego słowa cytuje agencja TASS.
"Kolejne fałszywe oskarżenie wysunięte przez Putina. Fałszywa narracja Kremla staje się coraz bardziej absurdalna. Panie Putin, Polska nie współpracowała z Hitlerem, Kreml tak. Stalin i Hitler byli bardzo blisko" – napisał na Twitterze Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.