Były minister Tuska o Putinie: Rosjanie nigdy nie zaczynają przypadkowo
Od kilku dni głośno jest o wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina na temat Polski i II wojny światowej. W trakcie posiedzenia rosyjskiego MON Putin nazwał "antysemicką świnią" ambasadora RP w III Rzeszy z lat 30., Józefa Lipskiego.
– W pełni solidaryzował się z Hitlerem w jego antysemickich nastrojach, a ponadto za znęcanie się nad narodem żydowskim obiecał wznieść pomnik w Warszawie – mówił 24 grudnia w Moskwie Putin.
Słowa rosyjskiego prezydenta wywołały zdecydowaną reakcję władz Instytutu Pamięci Narodowej i Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wczoraj w trybie pilnym wezwano do MSZ ambasadora Rosji w Polsce, Siergieja Andriejewa.
Teraz głos w tej sprawie zabrał Bartłomiej Sienkiewicz, dziś poseł Koalicji Obywatelskiej, kiedyś minister spraw wewnętrznych w rządzie Donalda Tuska. Polityk zwrócił uwagę, że w tle świątecznych dni narasta napięcie na linii Polska–Rosja.
"Atak werbalny Putina groźny, bo oni nigdy takich rzeczy nie zaczynają przypadkowo. Będzie dalszy ciąg. Przy tak słabej obecnie naszej dyplomacji i wyizolowaniu PL w EU to może być groźne" – napisał na Twitterze Sienkiewicz.