Skandaliczna wypowiedź prezydenta Rosji. Oto jak zareagował Donald Tusk
Niedawno Władimir Putin ponownie skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej. Jak ocenił, przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a tzw. pakt monachijski. – Związek Radziecki niczego Polsce nie odebrał – stwierdził prezydent Rosji. W kolejnych słowach sugerował, że winę za wybuch wojny ponosi Polska, która miała skorzystać na pakcie monachijskim i wziąć udział w rozbiorze Czechosłowacji. CZYTAJ WIĘCEJ
Kilka dni później prezydent Rosji ponowił zarzuty wobec przedwojennego polskiego ambasadora w Niemczech Józefa Lipskiego, który – według rosyjskiego prezydenta – miał obiecywać postawienie w Warszawie pomnika Hitlerowi, jeśli wysłałby on polskich Żydów na zagładę do Afryki. CZYTAJ WIĘCEJ
Do tych wydarzeń odniósł się były premier Polski, obecnie szef EPP Donald Tusk. Polityk skrytykował prezydenta Rosji, nazywając jego słowa "bezczelnymi kłamstwami". Tusk ponadto wyraził nadzieję, że polskie władze i opozycja dadzą radę się porozumieć w tej kwestii. Jego zdaniem potrzebne jest wspólne polskie stanowisko w tej sprawie.
"Wobec bezczelnych kłamstw prezydenta Putina i rosyjskiej propagandy potrzebne jest wspólne stanowisko polskich władz i opozycji. Tu nie ma miejsca i czasu na wewnętrzny spór" – napisał Tusk na Twitterze.