Kolejne błędy w książce Tuska. Były premier "awansował" Misiewicza

Dodano:
Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk podczas promocji swojej książki „Szczerze”, 18 bm. w ECS w Gdańsku Źródło: PAP / Adam Warżawa
Kolejne błędy w książce Donalda Tuska pt. "Szczerze" zauważył dziennikarz Radia Plus Jacek Prusinowski.

"To niezwykły, osobisty dziennik Przewodniczącego Rady Europejskiej. Dzień po dniu towarzyszymy jego pierwszym krokom w nowej roli, poznajemy kulisy europejskiej polityki i śledzimy najbardziej dramatyczne wydarzenia ostatnich lat" – tak książkę Tuska reklamuje wydawca.

Jednak wygląda na to, że przynajmniej część wpisów powstała post factum, a autor dość luźno podszedł do chronologii przywoływanych przez siebie sytuacji. Zwraca na to uwagę dziennikarz Radia Plus Jacek Prusinowski. Panie Premierze @donaldtusk okupację sali sejmowej i podróż R.Petru opisał Pan w pamiętniku o cały rok za wcześnie" – podkreśla dziennikarz publikując na Twitterze zdjęcie przywołanego fragmentu.

To nie wszystkie nieścisłości.

Prusinowski zwraca uwagę na jeszcze jeden szczegół. Okazuje się bowiem, że Donald Tusk "awansował" w swojej książce Bartłomieja Misiewicza do rangi wiceministra.

Źródło: Twitter
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...