Atak Putina na Polskę. Bielan ujawnia, co zrobił prezydent
Przed świętami Bożego Narodzenia prezydent Rosji Władimir Putin miał kilka wypowiedzi, w których ostro zaatakował Polskę, m.in. zarzucając nam współpracę z hitlerowskimi Niemcami.
Europoseł PiS Adam Bielan, pytany o reakcje polskich władz na słowa Putina, stwierdził, że była ona "stopniowana". – Najpierw było oświadczenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, później wezwanie rosyjskiego ambasadora w Polsce do MSZ, oświadczenie wicepremiera Jarosława Gowina, a następnie premiera Mateusza Morawieckiego – przypomniał.
– Tę bitwę, wydaje mi się – patrząc na reakcje prasy światowej w ciągu ostatnich dni – wygraliśmy. Ale pamiętajmy, że najważniejsze starcie czeka nas już w tym roku w związku z 75. rocznicą wyzwolenia obozu koncentracyjnego w Auschwitz – stwierdził Bielan.
Narada u prezydenta
Polityk zdradził, że bezpośrednio po świętach prezydent Andrzej Duda zwołał w naradę w Pałacu Prezydenckim w gronie polityków i ekspertów. – Wtedy zapadały decyzje, co do rozłożenia w czasie rozmaitych wypowiedzi – dodał, podkreślając, że oświadczenie premiera Morawieckiego w ostatnich dniach minionego roku było z Andrzejem Dudą konsultowane.
Bielan tłumaczył, że obchody 75. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz będą podwójne. Najpierw 23 stycznia w Jad Waszem w Izraelu, potem 27 stycznia w Polsce.
– Musimy zdawać sobie sprawę, że Putin któreś z tych obchodów będzie chciał wykorzystać do tego, żeby kontynuować tę linię. Wówczas oświadczenie pana prezydenta Andrzeja Dudy jest możliwe – oświadczył Bielan, dodając, że prezydent na pewno zabierze głos w Auschwitz.