Braun wspomina spotkanie z Wałęsą. Byłemu prezydentowi puściły nerwy
Polityk spotkał się z Lechem Wałęsą przy okazji prac nad filmem dokumentalnym "Plusy dodatnie, minusy ujemne", którego Braun był reżyserem. Z relacji posła wynika, że podczas tego spotkania byłemu prezydentowi puściły nerwy. Wszystko za sprawą dokumentów Tajnego Współpracownika o pseudonimie Bolek.
– Reżyser dokumentalista nigdy nie będzie miał takiego szczęścia żeby uczestniczyć w takim momencie i móc go zarejestrować. Mnie się raz zdarzył taki moment prawdy, mój króciutki wywiad z Lechem Wałęsą. To był moment prawdy – zaczął Braun. – Lech Wałęsa, któremu podaję kopie dokumentów "TW Bolka" nawet nie rzuca na nie okiem, tylko drze spektakularnie przed kamerą... – dodał.
Poseł Konfederacji przyznał, że w tamtej chwili towarzyszyły mu dwie różne myśli. Z jednej strony myśl "O, szkoda człowieka. Myślałem, że skorzysta z okazji i powie słowo prawdy", z drugiej zaś myśl reżysera: "ok, mamy scenę".