Warzecha o Mazurek: Jakbym czytał Niesiołowskiego
"Wyprowadzają Polskę z Unii, niszczą sądy, by bezkarnie kraść, szczują jednych Polaków przeciw drugim. Głosujesz na nich? Masz prawo. Ale nie masz prawa dłużej udawać, że tego nie widzisz. Bo widzisz" – to ewidentny atak na rząd Prawa i Sprawiedliwości. Donald Tusk postanowił zabrać głos w kontekście noweli ustaw sądowych. W piątek tzw. ustawę dyscyplinującą odrzucił Senat. Projekt wróci do Sejmu.
Suchej nitki na Tusku nie pozostawiłą europosłanka PiS Beata Mazurek. "Żałosne konwulsje lipnego moralisty i politycznego obłudnika.Kłamca,który jak się pomyli,to może powie prawdę.Tusk pisze o szczuciu, dzieleniu,złodziejstwie-powinien spojrzeć w lustro,to zobaczy idealnego adresata" – stwierdziła była wicemarszałek Sejmu.
Styl wypowiedzi Mazurek nie spodobał się publicyście "Do Rzeczy". Zdaniem Łukasza Warzechy, przypomina to retorykę byłego już posła Stefana Niesiołowskiego.