Nowe informacje ws. śmierci Kobe'ego Bryanta. Na pokładzie helikoptera była córka koszykarza
Legenda NBA poniosła śmierć w katastrofie helikoptera. Jako pierwsza informację o tragicznej śmierci koszykarza podał portal TMZ.com.
Zaraz po katastrofie media informowały, że Bryant podróżował wraz z trójką innych pasażerów oraz pilotem prywatnym helikopterem, który z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn spadł na ziemię. Wezwane służby ratunkowe nie zdołały uratować żadnego z uczestników tej katastrofy.
Teraz jednak okazuje się, że w katastrofie zginęło dziewięć osób. Wśród niech była 13-letnia córka Bryanta Gianna.
W obecnej chwili służby starają się wyjaśnić, co było przyczyną tragicznego wypadku. Swoją pomoc zaoferowały Federalna Administracja Lotnictwa i Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu.
Szeryf hrabstwa Los Angeles Alex Villanueva przekazał, że wyjaśnienie okoliczności wypadku może zająć całe tygodnie. – To logistyczny koszmar, ponieważ nie łatwo tam dotrzeć – podkreślił Villanueva.
Bryant w latach 1996-2016 występował w barwach Los Angeles Lakers. Miał na koncie także dwa złote medale olimpijskie wywalczone z drużyną narodową w Pekinie (2008) i Londynie (2012). Kobe Bryant miał 41 lat. Jest uznawany za jednego z najwybitniejszych koszykarzy w historii.