Ponad 60 słoików. Zaskakujący zakup PSL
– Wpadliśmy na genialny pomysł. Zachęcaliśmy do głosowania, promując zdrową żywność. Słoiki rozchodziły się jak świeże bułeczki, trochę ich rozdałem w kampanii – mówi portalowicz szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Każdy ze słoików był oklejony zdjęciem kandydata do prlamentu. Na etykiecie zamieszczono także imię i nazwisko.
Miód zakupiony na potrzeby kampanii pochodził z pasieki "Złota Kuszka" z Gorzyc. Jej właścicielem jest 29-letni Piotr Łosiński, młody ludowiec z Małopolski. – Bardzo się cieszę, że nasz przewodniczący wspiera pszczelarstwo. Najpierw zamówili u mnie jedną partię, szybko okazało się, że więcej kandydatów chciało rozdawać podobne upominki – mówi w rozmowie z portalem Fakt24.
– Nikt z moich bliskich nie należy do ludowców. Wypłynąłem na głębokie wody dzięki ciężkiej pracy i pomysłowości. Inni sprzedają miód w dużych słoikach, a ja pomyślałem, że najlepiej będzie handlować małymi słoiczkami, bo ludzie zamawiają je jako prezenty na śluby czy chrzciny. To był strzał w dziesiątkę – zapewnia Łosiński. Wwoją ofertę wysłał najpierw jednemu kandydatowi, a później wysłał ofertę do partii.
Przedsiębiorca zarzeka się, że wyprodukował miód po kosztach – słoik 35 ml za 1,80 zł. – Gdybym wiedział, że to będzie taki hit, sprzedałbym drożej – mówi właściciel pasieki.