Szydło: Przyjmuję tę decyzję z żalem i smutkiem
Parlament Europejski we wczorajszym głosowaniu przyjął umowę o warunkach wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Za jej przyjęciem opowiedziało się 621 europosłów, przeciwko było 49, zaś 13 wstrzymało się od głosu. Decyzja ta umożliwia państwom członkowskim finalizację procesu opuszczenia przez Wielką Brytanię Wspólnoty. Formalnie brexit nastąpi w nocy z 31 stycznia na 1 lutego.
Głos w sprawie zabrała wczoraj była premier, obecnie europosłanka PiS Beata Szydło. "Szanuję suwerenny wybór obywateli brytyjskich, którzy podjęli decyzję o wyjściu z UE, jednak przyjmuję tę decyzję z żalem i smutkiem" – przyznaje. Była premier podkreśla, że pozostanie Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej czyniłoby tę instytucję silniejszą i odporniejszą w obliczu kryzysów. "Jestem przekonana, że Zjednoczone Królestwo pozostanie naszym ważnym partnerem, z którym będziemy rozwijać relacje dwustronne"– dodaje.
Szydło przypomina, że w Wielkiej Brytanii mieszka ponad 900 tys. Polaków. "Nasi rodacy założyli w Wielkiej Brytanii do tej pory około 40 tys. firm. Większość pracuje w handlu i usługach, ale nie brakuje też wysoko wykwalifikowanej kadry: np. nauczycieli, lekarzy czy finansistów" – wskazuje. Była premier podkreśla, że teraz priorytetem będzie zabezpieczenie praw Polaków oraz innych obywateli UE w możliwie najszerszy sposób, ale także zabezpieczenie praw Brytyjczyków przebywających w UE. "Wydaje się, że umowa wyjścia daje bardzo dobre gwarancje ochrony praw obywateli UE w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. Chciałabym podkreślić, że bardzo istotna będzie teraz jej prawidłowa implementacja" – czytamy we wpisie europosłanki.
"Równie ważne jest dotarcie do obywateli UE z informacją nt. obowiązku rejestracji tak, aby mogli świadomie podjąć decyzję czy chcą pozostać w UK. Ważne jest także ustanowienie przez Zjednoczone Królestwo, zgodnie z Umową wyjścia, niezależnego organu monitorującego wykonanie umowy w zakresie praw obywateli" – kwituje.