Warchoł: Dlaczego opozycja szwedzka czy hiszpańska nie donosi na swój kraj?
W czwartek TK zdecydował, że do czasu rozstrzygnięcia sporu kompetencyjnego między Sądem Najwyższym a Sejmem i prezydentem, zawiesza uchwałę SN z 23 stycznia dotyczącą sędziów wybranych przez nową KRS.
– Krajowa Rada Sądownictwa zawnioskowała już do prezydenta o powołanie ponad 500 sędziów. Do obsadzenia czeka jeszcze ponad 700 wakatów. Opowiadają bzdury ci, którzy mówią, że ta ustawa, która czeka na podpis prezydenta (dyscyplinująca sędziów – red.), nic nie przyspieszy – stwierdził Warchoł.
– Oczywiście, że przyspieszy. 500 sędziów będzie mogło w spokoju prowadzić swoje sprawy, nie być niepokojonymi przez kolegów, którzy twierdzą, że są nielegalni. Druga sprawa: 700 nowych osób wejdzie do orzekania – przekonywał wiceminister.
Polityk odniósł się również do działań opozycji, która w spór o reformę wymiaru sprawiedliwości angażuje instytucje międzynarodowe, m.in. UE i Radę Europy. – Opozycja niemiecka czy czeska nigdy by sobie nie pozwoliła, by własny kraj narażać na sankcje. Także mamy do czynienia z sytuacją nieporównywalną z żadnym innym krajem UE – powiedział Warchoł.
– Dlaczego opozycja szwedzka, duńska czy hiszpańska nie jeździ do Europy i nie donosi na swój kraj? To nie tylko z resztą opozycja. Przypomnę: Iustitia, stowarzyszenie sędziów, w odpowiedzi na tzw. biała księgę, wystosowało wniosek o uruchomienie art. 7 wobec własnego kraju. Niegodziwość i nikczemność, co tu więcej mówić – przekonywał wiceminister.