Będą kolejne amerykańskie sankcje wobec Nord Stream 2?
Według informacji dziennika, Izba Reprezentantów i Senat USA mają być gotowe do przyjęcia odpowiedniej ustawy jeszcze w lutym, albo w marcu. Sankcje miałyby być skierowane wobec europejskich inwestorów projektu lub firmom, które odbierałyby rosyjski gaz, gdyby rurociąg powstał. To nie podoba się jednak niemieckim firmom, które są zaangażowane w jego budowę. – Zabiegamy o zawieszenie amerykańskich sankcji, aby realizacja Nord Stream 2 nie była już opóźniana – powiedział dziennikowi jeden z niemieckich dyplomatów.
– Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zrealizować projekt Nord Stream 2. Niemcy i UE nie pozwolą Waszyngtonowi dyktować, jaka ma być nasza polityka energetyczna – powiedział "Handelsblatt" poseł SPD do Bundestagu Bernd Westphal.
50 proc. kosztów budowy Nord Stream 2 ponoszą niemieckie koncerny Uniper i Wintershall Dea, francuski Engie, austriacki OMV i brytyjsko-holenderski Royal Dutch Shell. Rosyjski Gazoprom jest właścicielem i będzie operatorem gazociągu.
Pod koniec grudnia 2019 r. prezydent USA Donald Trump podpisał ustawę o budżecie Pentagonu na rok 2020. Zapisano w niej m.in. sankcje wobec firm budujących gazociąg Nord Stream 2. Kluczowe dla zakończenia projektu szwajcarskie przedsiębiorstwo Allseas, którego statki układają rury po dnie Morza Bałtyckiego, zawiesiło prace do odwołania. Od tego momentu budowa rurociągu stoi w miejscu. Gazprom zapewnia, że dokończy ją sam.